Ostatnie 18 miesięcy w globalnych łańcuchach dostaw to był szczególnie trudny czas. Transport morski musiał poradzić sobie z 36-procentowym spadkiem niezawodności serwisów oraz rekordowo wysokim poziomem frachtu.
Z czym musi się dziś mierzyć rynek i co to oznacza dla świątecznych dostaw?
Przez minione miesiące wiele nauczyliśmy się w kwestii życia w pandemii, zarówno prywatnie jak i w biznesie. Obostrzenia, życie w dystansie społecznym, lockdown, to wszystko gwałtownie na nas spadło. Firmy musiały w krótkim czasie zaadaptować się do nowych warunków pracy. Okres realizacji zlecenia w transporcie morskim od złożenia zamówienia do załadunku na statek i wypłynięcia z portu macierzystego gwałtownie się wydłużył, podobnie jak czas tranzytu.
Transport morski i przyczyny zatorów
“Sytuacja na rynku frachtu morskiego jest niezwykle złożona i bardzo trudno w kilku krótkich zdaniach wyjaśnić szereg przyczyn, które do niej doprowadziły. Trwa to już ponad rok. Wiele aspektów przyczyniło się do dramatycznego wzrostu frachtu morskiego, ograniczenia dostępności miejsca na statkach oraz kongestii w portach i wydłużenia czasu tranzytu na morzu. Jednak, wszystko to, ma jeden wspólny mianownik – COVID-19 i związana z nim pandemia uderzyła w transport morski”
Ograniczone zamówienia na początku pandemii, spowodowały przerwanie regularności dostaw oraz obniżyły zapasy, które w obliczu niepewnej przyszłości, starano się utrzymywać na zmniejszonym poziomie. Zmiana schematu wydatkowania pieniędzy na dobra materialne (nowe biurko, krzesło, komputer, monitor czy rower stacjonarny) doprowadziły do szybkiego wzrostu zleceń kierowanych do dostawców w Azji. Wzmożony popyt przyczynił się do wzrostu stawek, które zachęciły armatorów do wykorzystania wszystkich dostępnych statków. Natomiast zatłoczone porty nie były w stanie przyjąć i obsłużyć tak gwałtownego ich przyrostu. W krótkim czasie doprowadziło to do kongestii. Statki utykały na całe miesiące, dryfując w oczekiwaniu na wejście do portu. Ponadto, zachorowania i obostrzenia ograniczyły ilość rąk do pracy. To doprowadziło do kryzysu, który stawia wyzwania z jakimi nikt nie miał do tej pory do czynienia.
Transport morski – jak nie wpaść w tarapaty?
– Od kilku miesięcy obserwujemy stabilizację, zarówno w kontekście poziomów samego frachtu morskiego, jak i dostępności miejsca na statkach oraz kontenerach. Nie oznacza to natomiast, że w szybko wrócimy do sytuacji sprzed pandemii – prognozuje Jakub Bączkowski.
Eksperci zaznaczają, że nie ma jednej uniwersalnej odpowiedzi na rozwiązanie problemu dotyczącego wymiany handlowej drogą morską i związanych z nią kosztów.
–Dobra komunikacja i zaufanie są niezbędne. Należy przede wszystkim rozmawiać ze swoim spedytorem oraz dostawcami. Wszystkie strony powinny wiedzieć jakie mają ograniczenia i jednocześnie do czego są zobowiązane, aby zapewnić płynny przepływ towarów i usług. Nie czekajmy do ostatniej chwili z podjęciem decyzji, składajmy zlecenia z możliwie dużym wyprzedzeniem uwzględniającym potencjalne opóźnienia w transporcie. Przekażmy swojemu spedytorowi prognozy, co do przyszłego wolumenu oraz unikajmy szczytów przewozowych poprzez możliwie równomierne rozłożenie ładunków w dłuższym czasie. Takie działanie jest niezbędne, szczególnie w kontekście zamówień świątecznych czy innych rynkowych okazji – radzi Jakub Bączkowski.
Otwartość, zaufanie i widoczność w łańcuchach dostaw
DB Schenker, dzięki dedykowanemu zespołowi Intercontinental Supply Chain Solutions oferuje swoim klientom rozwiązania ujęte w trzech grupach: Freight Management, Order Management oraz Analytics. Dzięki wspólnym działaniom, rozwiązania te dają pełną widoczność na wszystkich etapach życia przesyłki. Widzimy co się dzieje już od momentu złożenia zamówienia u dostawcy, aż do finalnej dostawy do magazynu docelowego. W obecnej sytuacji często ma ona miejsce nawet pół roku później. Wszystko to, pozwala na bieżąco śledzić i analizować łańcuch dostaw, nie tylko z perspektywy kontenera czy przesyłki, ale konkretnego zamówienia czy towaru. Wiemy na czym stoimy, mamy możliwość podjęcia odpowiedniej reakcji.
“Działamy w czasach, kiedy porty zamykane są z dnia na dzień a statki często utykają na wiele tygodni w kwarantannie. Wnikliwa analiza łańcucha dostaw jest więc niezbędna by dostarczyć komplet informacji. Daje możliwość podjęcia kluczowych i trafnych decyzji. Od tego zależy sukces naszych klientów”